środa, 13 maja 2015

Niemowlak w restauracji - SPÓŁDZIELNIA (OFF Piotrkowska)


W czasach "sprzed Jasia" często bywaliśmy na OFF Piotrkowskiej. Zazwyczaj wieczorem, z karafką białego wina, tam, gdzie akurat był wolny stolik. A jako, że miejsce modne, z tymi wolnymi stolikami bywało różnie. Dlatego też w większości lokali na OFF-ie jest dość mało przestrzeni - kluczowe staje się bowiem upchanie jak największej ilości stolików by pomieścić jak najwięcej klientów. Dlatego też gdy nasz syn był już na świecie i pierwszy raz umówiliśmy się ze znajomymi na OFF-ie, widziałam to marnie. Nie kojarzyłam, by gdzieś były kanapy lub jakoś inaczej zorganizowany kącik, w którym moglibyśmy ulokować  fotelik samochodowy. Mąż został z małym i chodził z nim dookoła budynku Drukarni aby go uśpić, a ja w tym czasie robiłam szybki rekonesans. Kolejne lokale szybko odpadały. Naszą szansą okazała się Spółdzielnia z rozległą częścią materacową. Co prawda miejsce to było zajęte, ale poprosiłam kelnerkę o zarezerwowanie stolika gdy tylko tata z dwójką dzieci skończy obiad. W ramach oczekiwania poszliśmy na spacerek i Jasiu odpłynął :) Udało nam się spokojnie zjeść obiad, w całkiem komfortowych warunkach. Od tamtej pory byliśmy tam już kilka razy, przy czym za każdym razem jestem czymś pozytywnie zaskakiwana.. Czym? Przeczytajcie poniżej :)

Prześledźmy po kolei kryteria określające miejsce przyjazne najmłodszym.
 
PRZESTRZEŃ
Spółdzielnia jest jedną z większych, jeśli nie największą restauracją na OFFie. To tu przed długi czas odbywał się sobotni Eko Targ (nie przypadkowo - Dominika, właścicielka Spółdzielni, jest twórcą tej inicjatywy). Ostatnio wolna przestrzeń trochę się uszczupliła na rzecz pieca do pieczenia pizzy  (nowość w menu lokalu), ale nadal pozostało jej całkiem sporo (jak na zdjęciu poniżej). Dziś około 16 w środku było tylko kilka osób, mogłam swobodnie nie tylko wjechać wózkiem ale i spacerować z małym. Najwięcej przestrzeni jest przy świecących lodówkach z napojami, które na pewno zaciekawią każde dziecko. Dodatkową przestrzeń znajdziecie na dworze, gdzie od niedawna poza stolikami znajdziecie "szopę" czyli bar, w którym możecie zamawiać napoje i pizzę. Fajny pomysł :)
Za tę kategorię przyznaję 1 pkt
 
 
 
KANAPY
Jak wspomniałam na początku, na prawo od wejścia jest spory kącik kanapowy. Spokojnie zmieści się tam 8 osób. Nie jest on może najwygodniejszy do jedzenia -  stoliki przeznaczone są raczej do postawienia napojów, za to super dla malucha.  Do tego wzdłuż jednej ściany biegnie coś na kształt kanapy - taki rodzaj siedziska, na którym też można położyć fotelik samochodowy. Obejmuje on 4 stoliki.
W tej kategorii również przyznaję 1 pkt.
 
 
 
PRZEWIJAK
JEST!!! Da się? Da się! W damskiej toalecie, składany, nie zajmuje dużo miejsca,  To było moje zaskoczenie podczas jednej z wizyt. Prawdę mówiąc rzadko (na szczęście) mamy potrzebę korzystania z przewijaka na mieście, jednak świadomość, że gdzieś on jednak istnieje jest budująca :)
W tej kategorii przyznaję 1 pkt.
 

WYSOKIE KRZESŁA
Obecne, sztuk trzy :) Ikea. Do tego Spółdzielnia posiada też mały drewniany stolik z krzesełkami.
Jest 1 pkt!

 
KĄCIK ZABAW DLA DZIECI
Są aż dwa kąciki - wewnątrz lokalu oraz od niedawna także na dworze (to było jedno z zaskoczeń - widzieliśmy usypany żwirek, ale nie podejrzewałam, że znajdzie się tu także przestrzeń dla najmłodszych :). Są one przeznaczone raczej dla chodzących dzieci, ale z pomocą rodziców wszystko jest możliwe :) W kąciku wewnątrz znajdziecie mini-kuchnię, stoliki, tablicę, liczydło, kredki i trochę zabawek z Ikei. Na zewnątrz także króluje Ikea - są namioty, materace i wielkie dmuchane biedronki. Do tego również stoliki i krzesełka. Dla każdego coś miłego :)
W tej kategorii zasłużony- 1 pkt.
 

KARMIENIE PIERSIĄ
Nie miałam z tym żadnych oporów. Z resztą nie tylko ja, bo sama byłam świadkiem, jak inna dziewczyna karmiła piersią swoje maleństwo.
W tej kategorii także 1 pkt.
 
ATMOSFERA
Przyznaję, że przed ciążą nie bywaliśmy w Spółdzielni, sama nie wiem czemu. Chyba wolałam wtedy małe ciasne knajpki :) Teraz bywamy tu, i nie mam temu miejscu nic do zarzucenia - w końcu to mój ukochany OFF, są cegły, są ludzie, jest klimat :) Dziś trochę zapoznawałam obsługą, gdy przyszłam robić zdjęcia do postu i z Jasiem władowałam się za bar :) zdjęcia wyszły niestety rozmazane - robił je jakiś przygodny zaczepiony pan, niemniej wrzucę, abyście zobaczyli miłych uśmiechniętych ludzi, którzy pracują w Spółdzielni :) 
W tej kategorii przyznaję 1 pkt.




 
Podsumowując:
 
PRZESTRZEŃ 1/1
KANAPY 1/1
PRZEWIJAK 1/1
KĄCIK ZABAW DLA DZIECI 1/1
WYSOKIE KRZESŁA 1/1
KARMIENIE PIERSIĄ 1/1
ATMOSFERA 1/1

TOTAL = 7 / 7 pkt :)
 
Niezły wynik - pogratulować Spółdzielnio! Ciężko będzie wam dorównać! Z czystym sumieniem mogę nazwa to miejsce przyjazne rodzinom z dziećmi. Z uwagi na super kącik zabaw na dworze, myślę, że warto tu się pojawić zwłaszcza teraz, gdy robi się coraz cieplej.
 
Na koniec jeszcze słowo o menu. Na stronie internetowej wyczytamy, że "Menu Spółdzielni to przede wszystkim połączenie inspiracji kuchnią międzynarodową z polskimi tradycjami kulinarnymi". Co to oznacza w praktyce? Znajdziecie tu różnorodne śniadania, sałatki, kanapki na ciepło (małe i duże), burgery, makarony oraz dania główne, a wśród nich np. Pieczona kaczka (Połowa pieczonej kaczki, grillowana polenta, pikantny chutney z pomarańczy, sos z żurawiny ) czy Fish&Chipc (Tilapia smażona w cieście, frytki, puree z zielonego groszku i mięty, sos tatarski ). Są też  desery, przekąski, alkohole oraz smoothies, koktajle i domowa lemoniada. Raczej każdy znajdzie coś dla siebie :)
 
Dziś skusiłam się na smoothie ze szpinakiem - pycha! :)
 
Spółdzielnia bierze udział w różnych łódzkich inicjatywach kulinarnych, np. w Leniwym Weekendzie, podczas którego mogliśmy spróbować dań ze ślimaków :)
 
 
 A wy byliście już w Spółdzielni? A może możecie polecić inne ciekawe miejsce przyjazne dzieciom? Chętnie je z Jasiem odwiedzimy i napiszemy o tym :)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz