piątek, 27 października 2017

(Nie taki straszny) pobyt w szpitalu na Spornej

 
Przez całe 3-letnie życie Jasia udało nam się uniknąć szpitali. Właściwie najgroźniejszą dolegliwością jaką złapał mój pierwszy syn było lekkie zapalenie oskrzeli. Być może  to zasługa tego, że nigdy jakoś specjalnie nie trzymaliśmy go pod kloszem (izolacja, unikanie miejsc publicznych itp), a może o prostu to dobre geny, bo i ja do chorowitków nie należę. Gdy zatem z zaledwie 4 tygodniowym Maksem dostaliśmy skierowanie do szpitala byłam nieco przerażona.

środa, 27 września 2017

A Ty który koktajl wybierasz? :)


Jedną z rzeczy, które lubię w byciu housewife na macierzyńskim jest to, że mam pod ręką blender :) dzięki temu zdecydowanie jem mniej kanapek, za to więcej pysznych napojów typu koktajl, smothie, lassi czy jak to zwał jeszcze inaczej :) Dziś prezentuje wam trzy moje ulubione mikstury, które będą idealne na drugie śniadanie lub na kolację. Która z opcji jest wam najbiższa? Dajcie znać :)

poniedziałek, 18 września 2017

2 in 1, czyli niemowlak i przedszkolak w jednym pokoju



Nasz pierwszy syn, Jasiu, od początku spał we własnym łóżeczku  w swoim pokoju. On dobrze spał (od piątego dnia życia praktycznie przesypiał noce) i my dobrze spaliśmy, nie słysząc tych wszystkich dźwięków, które niemowlak wydaje podczas snu strasząc rodziców, że się obudził. W miarę zbliżających się narodzin Maksa mieliśmy coraz większy dylemat - gdzie on będzie spać? Nie mieliśmy dla niego wolnego pokoju (musielibyśmy mu oddać sypialnie i wyemigrować do salonu, a na to nie mieliśmy zbytniej ochoty), pozostawało więc albo przygarnąć go do sypialni, albo dokoptować do starszego brata, ewentualnie zostawiać w salonie.

wtorek, 12 września 2017

Wracamy.. w większym składzie :)


Kochani, nie było mnie tu dłuższy czas, na blogu także cisza.. Zastanawiacie się pewnie co się stało - czy mi się znudziło? Brak czasu? Cóż, faktycznie ostatnio pochłonął mnie pewien duży projekt - rzecz można życiowy.. Przygotowywałam się do niego ponad 9 miesięcy..

piątek, 13 stycznia 2017

Dziecko w samolocie - linie LOT

 

Za nami pierwsza podróż samolotem z dzieckiem w wersji 2+. Wcześniej słyszałam "lataj póki młody nie skończy dwóch lat, potem to już będzie drogo". Czy faktycznie? Jakie są różnice w podróżowaniu z niemowlakiem a locie z dwulatkiem? Dziś opowiem wam o naszych doświadczeniach z polskim LOTem, którym to udaliśmy się z Warszawy do Amsterdamu.

czwartek, 20 października 2016

Twarożek "trzy sery" - wersja na śniadanie i na kolację

Nie jestem fanką twarożków. Mając jakikolwiek wybór przy stole, zawsze w pierwszej kolejności wybieram jajecznicę i parówki. Jeśli już sięgnę po serek, to z grzeczności, bo widziałam że ktoś się narobił albo wyjątkowo zachwala, że pyszny; wtedy skubnę łyżeczkę czy dwie. Właśnie tak było tydzień temu w Poznaniu, podczas wizyty u rodziny męża.

wtorek, 30 sierpnia 2016

Wakacje z dwulatkiem - Słowacja & Bieszczady

Za nami drugie wakacje z Jaśkiem - teraz już niespełna dwulatkiem. Było trochę inaczej niż rok temu - przede wszystkim dlatego, że młody już sam chodził, ale też więcej rozumiał i  doceniał pewne rzeczy. Cieszyły go gwiazdy na niebie, tak dobrze widoczne w górach, zachwycał się widokiem gdy docieraliśmy na szczyt. Widoczna radość sprawiało mu także towarzystwo naszych przyjaciół. Co tez istotne, dużo lepiej spał, może zmęczony atrakcjami, także przez 2 tygodnie udało nam się mocno zregenerować :) Ogólnie wyjazd był super i na pewno nie zgodzę się z twierdzeniami niektórych, że nie da się wypocząć wyjeżdżając z małym dzieckiem - trzeba tylko mieć pomysł jak to zrobić tzn popatrzeć na świat oczami dziecka i zapewnić mu odpowiednie atrakcje. Powiem wam, że ogromną frajdę sprawia nam pokazywanie Jaśkowi świata - to nic, że nie będzie tego pamiętał; mamy nadzieję, że zdołamy zaczepić w nim pasję podróży oraz gór. Póki co cieszy nas jego radość i to jest nasze najlepsze wspomnienie z wakacji!