środa, 28 października 2015

Dzień z życia mamy pracującej



Dziś minął dokładnie miesiąc odkąd wróciłam do pracy po urlopie macierzyńskim. Dynamika naszego życia znów się zmieniła i muszę przyznać, że całkiem jestem z niej zadowolona :) Bo choć z jednej strony trochę jestem mocniej ograniczona czasowo, to jednak nadal całkiem sporo mogę (tylko popołudniowe godziny szczytu czasem utrudniają plany..). Jeśli jesteście ciekawi jak wygląda teraz mój przeciętny dzień, zapraszam do lektury postu.

wtorek, 13 października 2015

Mali ODKRYWCY muzycznych wrażeń - o nowych zajęcia dla maluchów w COTTON MILL


Gdy usłyszałam o nowych zajęciach dla maluchów, nie mogłam nie wziąć urlopu i nie przekonać się osobiście, cóż to takiego będzie. Poza tym nigdy wcześniej nie byłam o Cotton Mill, klubobawialni mieszczącej się w łódzkich Loftach. Jeszcze do niedawna ich oferta skierowana była do starszych dzieciaków, 5 października zaś rozszerzyli działalność o propozycje dla dzieci w wieku już od 6 miesięcy. Teraz jestem bogatsza w nowe doświadczenia i zapraszam was na fotorelację z pierwszych zajęć dla Małych Odkrywców muzycznych wrażeń, organizowanych przez Cotton Mill we współpracy ze School of Music :)

niedziela, 11 października 2015

CIACH CIACH, czyli o pierwszej wizycie u fryzjera dziecięcego

 
 

Wizytę u fryzjera planowaliśmy już od dawna - włosy Jaśka rosły i rosły coraz bardziej wchodząc na oczy, a tymczasem zbliżały się chrzciny. Zabrakło jednak czasu na wyprawę do Portu, gdzie działa polecany mi przez koleżanki "Fryzjerek", zaś próba skrócenia włosów u zwykłego fryzjera nie udała się. Ostatecznie, niezbyt precyzyjnie, sama ciachnęłam mu grzywkę, w domu podczas jedzenia i w takiej to fryzurze "na garnek" Jasiu przywitał pierwszy roczek. Wizytę o fryzjera odłożyliśmy na "przy okazji". I taka szansa wreszcie nadeszła, kiedy to udaliśmy się na wyprawę do nowo otwartej galerii handlowej "Sukcesja". Przechadzając się między wciąż zamkniętymi butikami, natrafiliśmy na "CIACH CIACH" - fryzjera dla dzieci i dorosłych. O naszej wizycie i jej efektach przeczytacie w niniejszym poście :)

niedziela, 4 października 2015

Wyprawka przyszłej mamy


Zanim zostałam mamą byłam panią z biura. Moją szafę wypełniały głównie spódniczki i sukienki oraz obcisłe bluzki. Na nogach nosiłam baletki albo buty na obcasie. Zimą garderobę uzupełniały kozaki i długi płaszczyk. Za odzieżą sportową jakoś nie przepadałam, nosiłam ją tylko na fitness, zaś bawełniane t-shirty i bluzy wyjmowałam z czeluści szafki na majówkowe działkowanie i wypady w góry. A potem urodził się Jasiu..